Dzisiaj będzie o relacji z psem i o tym jak jak być dobrym OPIEKUNEM. Jak stać się PRZEWODNIKIEM W ŻYCIU PSA? Czyli też o tym co robić, żeby pies chciał nas słuchać. Jak zdobyć jego zaufanie i jak zbudować więź z psem.
Jak być dobry przewodnikiem w życiu dla psa? Temat jakże obszerny, odpowiedź wcale nie taka prosta. Każdy psiak jest inny, każdy człowiek ma swoje doświadczenia, każdy team Opiekun-pies jest inny. Ja opiszę Wam kilka najważniejszych punktów, które przewijają się podczas mojej pracy oraz życiu z moim psiakiem. Opisałam też czego Was na ten temat uczę, czego uczę się również od Was.
Aby stworzyć zdrową relację, to kluczowe dla mnie jest, aby była to więź oparta na wzajemnym szacunku, zaufaniu. Zdrowa więź- czyli pies ma zbudowane poczucie bezpieczeństwa i jest blisko mnie, bo lubi/kocha. Nie ze strachu, że odejdę i zostanie sam. Takiej relacji i więzi, gdzie pies świetnie sobie radzi w życiu, a lubi spędzać czas z nami bo jesteśmy po prostu fajni 😉 Takiej relacji, aby pies chciał nas słuchać, bo nam ufa, wie, że warto. Nie dlatego, że boi się konsekwencji, kary. JEST TO ŚWIADOMOE TOWARZYSZENIE, A NIE ŚLEPE POSŁUSZEŃSTWO.
Jeżeli interesuje Cię takie zdrowe podejście do tematu, zapraszam do lektury. Może masz podobne zdanie, a może tekst ”da do myślenia” i wyniesiecie z tego jakąś wartość do Waszego życia z psiakiem.
MIŁOŚĆ MIĘDZYGATUNKOWA.
Mówimy o relacji z innym gatunkiem, o takiej miłości międzygatunkowej. MUSIMY MIEĆ WIĘC NA UWADZE, ŻE LUDZIE JAK I PSY CZĘSTO INACZEJ WYRAŻAJĄ UCZUCIA. My, ludzie im bardziej kogoś kochamy to chcemy spędzać z nim jak najwięcej czasu, poświęcać dużo uwagi, wyrażamy się poprzez dużą ilość kontaktu fizycznego. A jak ktoś jest do tego słodziakiem, jest mięciutki, ma zimny cudny nosek, jest malutki- czyli czytaj nasz psiak- jakże temu odpuścić? A no tak, że psy inaczej wyrażają uczucia.
Jeżeli będziesz psa ciągle zajmować sobą, patrzeć się na niego, mówić, smaczkować za wszystko, nosić na rękach- musisz uważać, żeby nie uzależnić od siebie psiaka. To bywa dla niego destrukcyjne.
Nie zrozum mnie źle, że nie masz z nim spędzać czasu- po prostu daj mu w domu od siebie odpocząć, daj okazję, aby wypoczywał, resetował się, wyczillował. Cały dzień nie może kręcić się wokół niego. W INNYM PRZYPADKU PIES PRZESTAJE CZUĆ SIĘ BEZPIECZNIE BEZ CIEBIE. A POWRÓT DO RÓWNOWAGI EMOCJONALNEJ ZACZYNIE UZALEŻNIAĆ OD KONTAKTU Z TOBĄ.
Jeżeli będzie uzależniony, niesamodzielny to będzie za Tobą ciągle chodził, nie będzie umiał wypocząć. Niestety nie będzie on wyspany, a jak nie będzie wyspany to będzie wkurzony, a jak będzie wkurzony, to frustracja może objawiać się w nieciekawy sposób- na przykład obszczekiwanie wszystkiego. Spędzaj czas z psem w domu, na wspólnym wypoczynku, mizianku, co tam jeszcze lubicie, ale wszystko z umiarem. Zachowaj pewną równowagę.
DLATEGO STWÓRZ RYTUAŁY.
Wprowadź jasne zasady, rutynę dnia- czas na zabawę, spacer, jedzenie. Dodatkowo dzięki temu pies ma poczucie kontroli nad życiem, czuje się bezpieczniej i jest mniej nerwowy.
Stwórzcie sobie obopólnie lubiane rytuały, na przykład, że jak wstajesz rano to macie swoje gesty na powitanie, może mizianko, może psie buziaczki. Po powrocie z pracy wspólna zabawa, albo co tam kto lubi. Takie małe gesty mówiące o tym, że jest Wam ze sobą dobrze.
Zadbaj o synchronizację, czyli wspólne elementy dnia, dostosowanie czynności dnia do siebie wzajemnie: wspólny spacer po rannym wstaniu, może wspólna popołudniowa drzemka, wspólne chillowanie na tarasie, balkonie, podwórku, wspólne śniadanko. Pomyśl także o tej synchronizacji na spacerze. Naucz psa chodzenie na luźnej smyczy, podczas którego pies obserwuje i dostosowuje się do Ciebie, dostraja swój ruch do Twojego.
WSPÓLNY CZAS.
Psy budują więzi głównie poprzez wspólne spędzanie czasu jak choćby wspólne wędrówki, wspólny wypoczynek, a także uważność na komunikaty. Dlatego już kolejna moja podpowiedź- SPĘDZAJ Z PSEM DUŻO CZASU NA SPACERACH PEŁNYCH PSIEJ SWOBODY (poczytaj o spacerze dekompresyjnym- kliknij w link), ciekawych wędrówkach-pola, lasy, tam gdzie lubicie. Spuść go ze smyczy, jak nie możesz- załóż długą linkę i idźcie przed siebie. Razem róbcie rzeczy do których on jest stworzony.
Pies potrzebuje swobodnie wąchać, eksplorować i doświadczać, biegać własnym tempem. Swobodna eksploracja to jedna z jego podstawowych potrzeb. FUNDAMENTEM BUDOWANIA DOBREJ RELACJI JEST DBANIE O POTRZEBY PSA. DODATKOWO ROBICIE RAZEM AKTYWNOŚCI, KTÓRE SPRAWIAJĄ, ŻE W OCZACH PSA STAJESZ SIĘ ATRAKCYJNY.
Wykaż inicjatywę, aby ciekawie spędzać czas ze swoim psem. Często jestem świadkiem jak po kilku zajęciach, nawet z podstaw posłuszeństwa zmienia się nastawianie psa do Opiekuna, i na odwrót. WSPÓLNIE SPĘDZONY CZAS, wspólne uczenie się siebie nawzajem przy dodatku nagród i dobrej energii- uwierzcie mi, robi robotę!
Może dodatkowo znajdziecie jakiś wspólny sport- teraz mamy obszerny wybór od aktywnych agility po męczący mentalnie nosework. Jak nie sporty to klika zajęć z podstawowych komend, nauka sztuczek- które ogarną Wasze życie, będziecie się lepiej rozumieli. Pies będzie wiedział co od niego wymagasz, a jak traficie na dobrego szkoleniowca to wprowadzi Was w podstawy świata psiej komunikacji. POSZUKAJ ZAJĘCIA GDZIE WSPÓLNIE BĘDZIE ROBIĆ RZECZY, KTÓRE LUBICIE.
Jeżeli nie masz takiej możliwości- to przenieś atrakcje na spacer. Poza spacerami pełnymi swobody (nastwionej na eksplorowanie, węszenie itd.) organizuj spacer, gdzie robicie kilka minut treningu w rozproszeniach, uczcie się odwołania, prostych sztuczek (wchodzenie na pień drzewa, omijanie, itd.). Baw się z psem- zainteresuj go sobą, nim on zacznie interesować się wszystkim dookoła zamiast Tobą. A wtedy na pewno nie będziesz w jego oczach PRZEWODNIKIEM.
DBAJ O POTRZEBY.
Jako dobry OPIEKUN, zadbaj o podstawowe potrzeby psa, pomóż mu w zbudowaniu pewności siebie. Poszukaj psich kumpli, zrównoważonych psich sąsiadów, aby zbudować jego kompetencje społeczne. Aby spacer nie był dla niego stresem, że musi minąć innego psa. O potrzebie eksploracji, spacerów było wyżej.
Kolejne o co musisz zadbać to stymulacja umysłowa- węszenie i myślenie- uaktywnia się kora mózgowa co wpływa na lepsze poradzenie sobie z emocjami. Dawaj gryzaki, możliwość lizania, żucia. Praca pyskiem, czyli gryzienie, lizanie, żucie, przełykanie to jedna z naturalnych i ważniejszych potrzeb psa. Dodatkowo pomaga w wyciszeniu, odstresowaniu.
Zadbaj o dobry sen swojego psa. Każdemu z nas, jak i naszym pupilom należy się tzw. „święty spokój”- także zapewnijmy psom, aby ich sen był dobrej jakości, zaczynając już od miejsca, gdzie będzie miał legowisko- żeby to nie był ciąg komunikacyjny, np. korytarz, gdzie kręcą się domownicy, goście- miejsce, gdzie ciągle jest wybudzany. Musi to być przestrzeń, gdzie czuje się bezpiecznie, jest mu wygodnie i nie ma poczucia ciągłej kontroli otoczenia, czy czuwania. Psy, które nie mają zapewnionej dobrej jakości i ilości snu mogą być poddenerwowane, mieć problemy ze skupieniem, być po prostu wkurzone! Znacie to ze swojego ludzkiego doświadczenia? Czyli, dajmy się wyspać naszym psom.
Pytasz jak być dobrym Opiekunem, to na pewno dlatego, że po prostu kochasz swojego psa. A jak kochasz to szanujesz i chcesz dbać o jego potrzeby. A wtedy jesteś zdolny do poświęceń kosztem swojej wygody. Czyli mieszkasz w centrum miasta, a wiesz, że Twój pies lepiej czuje się na łonie natury. To w takim przypadku wsiadasz w auto/autobus, albo fundujesz Wam długi spacer do takiego właśnie miejsca. Słyszę wymówki, a to czas, a to kasa, a to obowiązki, itd. A czy nie na tym właśnie polega miłość do psa? Na tym, że dla niego jesteś w stanie to ogarnąć. Na tym, że czas dla niego jest wliczony w Twój dzienny harmonogram. A nie- że czasem dla niego będzie jak coś z doby zostanie…
DOTYK. GŁASKANIE.
W psiej komunikacji życie społeczne wzmacniane jest właśnie dotykiem. Jest to na przykład: lizanie futra, pyszczka, rany, dotykanie nosem ciała, ogona, genitaliów, trącanie pyskiem lub łapą futra innego osobnika, chwytanie zębami. Instynkt też każe szukać psu kontaktu z człowiekiem-bliskość jest dla nich ważna: przecież często wpychają łeb pod nasza rękę, liżą, łapią delikatnie zębami, podczas zabawy z innym psem niby nieświadomie na nas wpadają, opierają na nas głowę, itd.
Jednak zauważmy, że jak psy się do siebie przytulają, to nie ma przy tym ruchu, a dotykają się leżąc blisko siebie- kładą się tak, aby stykać się z cudzym ciałem na jak największej powierzchni. Robią tak też przy nas, swoich Opiekunach. W takim momencie, gdy będziemy siedzieć czy leżeć blisko siebie, dajemy przy tym psom poczucie bezpieczeństwa. Nie musimy od razu wyciągać do nich rąk. Dlaczego?
Musimy zdawać sobie sprawę, że kontakt fizyczny to jakiś rodzaj konwersacji z psem. Obserwujmy efekt naszego dotyku, jeden pies może przy tym bardzo się pobudzić, a jeszcze inny długie przegłaskiwanie wzdłuż ciała uzna za bardzo relaksujące. Niech twój dotyk jest świadomy- uważnie obserwuj jaka jest reakcja Twojego psiura na Twoją dłoń. Zróbcie sobie takie ćwiczenie: pies leży i zaczynasz go głaskać. W pewnym momencie przestań i zobacz, czy będzie prosił o więcej, czy może ucieknie, czy zawarczy, czy może będzie to subtelny sygnał, jak na przykład: ziewanie, oblizywanie, lizanie dłoni, ba! Nawet pokazanie brzucha ( niekiedy pies zasłania inne miejsca, gdzie nie lubi być głaskany).
Jednak, żeby nie było za łatwo, wyżej wymienione, na przykład mlaskanie czy ziewanie może oznaczać, że pies się bardzo zrelaksował i prosi o więcej. To, że przemlaskuje, wzdycha, ma miękkie spojrzenie pozwala nam ocenić, że w danym momencie się relaksuje. Wszystko też będzie zależało od jego nastroju i pobudzenia, jak u nas, ludzi. Szanujmy to- ja zawsze powtarzam, że psy to nie roboty a bardzo inteligentne istoty, które mówią mówią mówią cały czas, właśnie w takim języku ciała.
Dlatego tak ważne jest, aby poznać naszego psa na tyle, żeby wiedzieć, gdzie lubi być dotykamy, głaskany. Czy w ogóle lubi być dotykany w danej sytuacji? Jeżeli będziesz wiedział czy i gdzie pies lubi być głaskany i dotykany, to możesz to wykorzystać w ciężkiej dla niego sytuacji- czyli możesz mu to zaproponować jako wsparcie. Większość psów bardzo potrzebuje czułości ze strony Opiekunów. Jednak tak jak u nas w ludzkim świecie, każdy na swój indywidulany sposób.
ZADBAJ O POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA. ZBUDUJ ZAUFANIE. BĄDŹ WSPARCIEM.
Od tego wszystko się zaczyna i wszystko się kończy. Niech Twój pies wie, że może na Ciebie liczyć i że zawsze jesteś po JEGO stronie. Jednak, aby Ci ufał musisz wiedzieć kiedy odczuwa on niepokój, jest zestresowany, czegoś się obawia. Zrozum co i dlaczego komunikuje, dlaczego tak a nie inaczej reaguje na daną sytuację. Poznaj go, co lubi, czego nie? Dlaczego tak a nie inaczej reaguje na psy, ludzi, koty? Jakie strategie radzenia sobie w ciężkiej sytuacji wybiera? Co lubi robić? Wtedy łatwiej będzie Ci zaproponować mu inne wyjście z ciężkiej sytuacji.
Sytuacja- przykład: ludzie na ulicy chcą głaskać Twojego psa. Pamiętaj, jeżeli Twój pies nie lubi być dotykany, zaczepiany, to nie oznacza problemu w tym przypadku. Zastanów się jak Ty reagujesz na niechciany dotyk?
Bądź z Twoim psem w takich momentach. Bądź jego adwokatem, jak to mówią. Niech on czuje się przy Tobie bezpiecznie, nie pozwalaj na naruszanie waszej strefy komfortu, jesteś za niego odpowiedzialny Opiekunie.
Inny przykład niekomfortowej sytuacje spacerowej dla psiaka, który ma problem z innymi. Często jest tak, że idąc w danym kierunku zauważamy innego psa. Nasz pies też go zauważa. PRZYJRZYJ MU SIĘ PROSZĘ WTEDY DOKŁADNIE. Bardzo często, gdy pies ma przed sobą trudną sytuację, niekiedy spogląda na opiekuna, szukając u niego informacji, jak ma się zachować lub informuje, że dana sytuacja jest dla niego za trudna. A Ty jako przewodnik, zarządzaj daną sytuacją! Co masz robić? Zatrzymać się i poczekać na reakcję naszego psa, ominąć łukiem, zmienić kierunek i „ dać przestrzeń”, przyspieszyć kroku, zrównać się z psem i przeprowadzić przez tą ciężką sytuację. Zrobić wszystko, aby pies mógł czuć się przy Tobie BEZPIECZNIE! To takie „szybkie wskazówki”, bo wszystko też zależy od danej sytuacji, od Twojego psa, od psa którego akurat będziecie mijać lub nie.
Daj też znać swojemu psu, czy będzie interakcja czy nie. Bo z życia z psami wiemy, że bywa i tak, że do tego dojdzie. Wykorzystaj to na budowanie jego pewności siebie w ciężkich sytuacjach. A jeżeli już dojdzie do spotkania na smyczy, to zrób wszystko, aby dać Twojemu psu WSPARCIE- nie odciągaj go na siłę- poradź sobie razem z nim, pokaż swoją postawą ciała, że jest wyjście z tej sytuacji. Ważne jest wiedzieć kiedy wyluzować smycz, kiedy pociągnąć, jak się ustawiać, aby dać wsparcie i też wyjście. W sytuacjach, gdy jest możliwość, to dawaj mu przestrzeń na podjęcie decyzji, na wybór.
Dla psa znaczenie ma struktura w jakiej się poruszamy. Podczas spaceru musimy komunikować się z naszym psem. Większość spaceru pies idzie, biega na luźnej smyczy, ale w momentach, które są ciężkie dla niego, dużo bodźców i coś go przerasta, my jako przewodnik przejmujemy kontrolę i prosimy psa, aby szedł przy nodze (musimy nauczyć psa tego kontekstu). Ma to ogromne znaczenie, ponieważ mamy być postrzegani przez psa jako przewodnik, który przeprowadzi go przez ciężkie sytuacje. Nasz pies będzie spokojniejszy, bo nie będzie musiał się zastanawiać czy pies czy człowiek idący na nas jest zagrożeniem. Zasada jest taka: ten kto idzie pierwszy podejmuje decyzje, dlatego jak widzimy, że mijać nas będzie rower, inni ludzi, psy, auto itd. pies ma iść przy naszej nodze lub podążać za nami, wtedy będzie spokojniejszy, że to nie on musi podejmować decyzję.
Pies, który wie, że może polegać na swoim człowieku nie będzie czuł potrzeby, by „brać sprawy w swoje łapy”.
KOMUNIKACJA.
Zapraszając psiaka do swojego życia stajesz się za niego odpowiedzialny. Zakładam, że chcesz, żeby żyło mu się dobrze. W związku z tym musisz nauczyć się chociaż podstaw psiej komunikacji, żebyś wiedział co psiak chce Ci powiedzieć. Poczytaj o tym, że jak pies macha ogonem to nie tylko zwiastun radości.
No i jest jeszcze jedna strona medalu. Ty musisz być czytelny w swojej komunikacji dla psa. Jednak łatwiej żyje się z kimś kto nas rozumie. Psy naturalnie zwracają uwagę na mowę ciała. Także jak coś mówisz, to pokazuj- będzie mu łatwiej. Mów i rób to samo. Gdy mówisz do psa, że ma podążać za Tobą w drugą stronę i stoisz stopami skierowanymi w jego stronę to wysyłasz mu dwa sprzeczne komunikaty. Stresuje Cię przechodzenie obok innego psa, jesteś zestresowana, spięta, a mimo to mówisz do psa, że jest „okej”, itd. Myślisz, że Ci uwierzy?
Zwróć uwagę na to co komunikujesz swojemu psu, czy Twoje gesty i słowa mówią mu to samo? Niestety, ale jeżeli z Twoich komunikatów nic nie wynika, to tracisz w oczach psa. Nie będzie czuł się bezpiecznie przy osobie, która mówi i robi coś innego. Stabilny przewodnik powinien być zdecydowany i pewny tego, co mówi oraz pokazuje.
Ton głosu również ma znaczenie. Możesz go pobudzać, lub wyciszać za pomocą modulacji głosu. Najlepiej jest mówić stanowczo, nie mylić z krzykiem, władczym tonem, podnoszeniem głosu, ba! nawet użyciem siły. W takim przypadku tracisz w oczach psa miano Przewodnika. Takie postępowanie wpłynie na to, że współpraca z Tobą stanie się obowiązkiem…przykrym.
Jeszcze jedno, nie powtarzaj sto razy jednej komendy. Na przykład, gdy przychodzą goście, pies skacze, a Ty do niego krzyczysz:” siad, siad, siad…”. No nie da rady! Pomóż mu, podpowiedz, pokaż, naprowadź. A w takim przypadku to najlepiej zmień sposób witania gości, żeby było mu łatwiej.
Ważna sprawa. Wiele gestów w psim i ludzkim języku oznacza co innego. Szybki przykład: chcesz przywitać psa i pochylasz się nad nim, wyciągasz rękę, aby go pogłaskać (w ulubione miejsce..po głowie). A psiak może odebrać to jako próbę ataku lub czuć się zagrożony.
Bądź Przewodnikiem, którego pies rozumie. Czyli nie ma bata, musisz się nauczyć komunikować z psem. Jest sporo lektur, webinarów, filmików na You Tube, gdzie jak tylko dobrze poszukasz, to znajdziesz. Inna dobrą opcją są treningi podstawowego posłuszeństwa, czy praca z trenerem. Podczas takich spotkań nauczycie się podstawowych komend i haseł, gestów. Łatwiej będzie Wam „gadać”, a Tobie wymagać od psa wykonania danego zadania.
STAWIANIE GRANIC. KONSEKWENCJA.
Zasada jest prosta: Psy lubią reguły i granice, to pozwala czuć im się pewniej i bezpieczniej, łatwiej nawigować w świecie. Twoja konsekwencja uczy psa, że jesteś przewidywalna. Czyli taki stabilny Przewodnik. A jeszcze bardziej im zaplusujesz jeżeli będziesz to robić zawsze, a nie w zależności od własnych humorów. Pies nie może wchodzić na kanapę na codzień, ale jak są goście to już może sobie wskoczyć. Może prosić o jedzonko przy stole jak są dzieci, jak jesz sam/a już nie. Tutaj tracisz w oczach psa. Albo może, albo nie. Chcesz być traktowana/y poważnie, to zadbaj o to przy najprostszych czynnościach.
Bądź konsekwentny i pewny, stanowczy, ale spokojny, miły i wspierający- psom to imponuje. Czytelnie nagradzaj zachowania które się podobają i stawiaj granice tak, gdzie to konieczne. Tak jak Twój ludzki przyjaciel stawia Ci granicę i prosi, abyś na niego nie krzyczał, tak ja jestem w stanie powiedzieć psu, że nie akceptuję skakania „po gościach”. Także to, aby nie gonił kota-współlokatora, itd.(oczywiście nie wymagam zanim nauczę i biorę pod uwagę jego emocje- ale to nie o tym). Tym samym mówię do psa: ” KoCHAM Cię, ale nie zgadzam się na to i tamto..takie sa zasady”.
Pies któremu na wszystko się pozwala- ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa, czuje się zagubiony, odruchowo szuka granic, bada środowisko- patrzy na ile może sobie pozwolić. Człowiek nie mówi „stop”, wiec zaczyna na niego skakać, szczekać, podgryzać, itd. i wtedy zaczynają się problemy…
DBAJ O EMOCJE.
Z komunikacją z psiakiem, nierozerwalnie wiążą się emocje. Wyczuje on Twoją aprobatę, akceptację, a także frustrację czy zniecierpliwienie. Jeżeli też chwalisz psa za wykonanie zadania i nie jesteś szczery, uwierz, Twój pies wie, że nie cieszy Cię jego sukces. Także warto jest kontrolować swoje emocje. Nie wspomnę, że często wymagamy tego od psów, sami będąc rozchwiani emocjonalnie. Nie będziesz stabilnym przewodnikiem w oczach psa, jeżeli szybko wpadasz w złość na niego, jesteś wybuchowy- często pies nie zna powodu. Również kiedy jesteś wobec niego oschły, obojętny, albo też wybuchowy- nie wie czego się po Tobie spodziewać.
Zdarza się, że wymarzony pies nie wyrasta na psa idealnego lub szczeniak nie sprostuje oczekiwaniom. Bo naturalnie jest szczeniakiem, który sika, ma swoje ograniczenia jeśli chodzi o kontrolę emocji. Ma swoje strachy związane z dorastaniem, podgryza. No, ale nie tak było to szybciej przedstawione. Adopciak po kilku tygodniach w nowym domu zmienia swoje zachowanie (co się zdarza). Po stronie Opiekuna rodzi się złość i frustracja. Brak akceptacji danych zachowań. A to buduje mur pomiędzy nim a psem. Tak się składa, że pies doskonale to czuje.
Wtedy pamiętaj, że pies zachowuje się tak jak się czuje. Zacznij z nim pracę, pomóż mu, poproś o pomoc specjalistę- jako dobry Przewodnik zarządź ta sytuacją. Musimy pamiętać, że każde nieprawidłowe (według nas) zachowanie psiaka wynika z niespełnionych potrzeb lub braku umiejętności poradzenia sobie z czymś, np. nadmiarem emocji, energii. Nigdy ze złośliwości. Ważne jest, aby nie skupiać się tylko na eliminowaniu niepożądanego zachowania, ale też zrozumieć co je powoduje. Co pies osiąga w ten sposób.
Inny prosty przykład: spacer. Starajmy się, aby nie wychodzić zdenerwowanym na spacer, bo pies doskonale wyczuje nasz humor. Niekiedy mamy wtedy mniej cierpliwości dla psa, szarpiemy smyczą. Jeżeli pies wybiega z domu w pobudzeniu- czyli spacer zaczyna na wysokich emocjach, to podczas spaceru ciężko mu zejść z tego napięcia i ciągnie na smyczy nie umiejąc sobie z tym poradzić.
Nie wychodzimy z psem na spacer od razu po powrocie z pracy, gdy pies jest na wysokich emocjach po naszym powrocie. Przed wyjściem na spacer, niech pies „spuści powietrze”- wszystko w zależności od psa i czasu jak długo pozostawał sam. Może to być na przykład rytuał, że przychodząc z pracy, siadamy na przysłowiową minutę. Siadamy, oddychamy, zwalniamy, zrzucamy całodzienny stres, odcinamy się od złych wydarzeń z całego dnia. Pies w tym czasie przestanie pobudzać się nami po długiej nieobecności. To może też wpłynąć na zachowanie naszego psa. Wiem, że inaczej spacer wygląda, gdy wychodzimy wyluzowani, a inaczej gdy jesteśmy w ciągłym pędzie i przez to mamy mniej cierpliwości. Myślę, że pies woli być uwiązany na smyczy z „opcją nr 1” naszego nastawienia 😉
Podsumowując:
Bądź konsekwentny i pewny, ale spokojny, miły i wspierający- psom to imponuje. Musimy zadbać jest to, żeby nasz pies chciał być blisko nas. Czyli musimy mieć na uwadze, że psy potrzebują przewodnika, który jest spokojny, stabilny i konsekwentny, który daje informacje co robić. Także wsparcie – gdy jest trudna sytuacja. Daje wybór, wolność- gdy tylko jest taka możliwość, zarządza – gdy kompetencje psa nie są wystarczające by sobie poradził.
Bardzo ważne jest budowanie siebie w oczach psa jak stabilnego przewodnika, który nie tylko wymaga, ale i rozumie. Stanowczość, konsekwencja, przewidywalność to buduje poczucie bezpieczeństwa. Jak i rutyna. Oczywiście. Ale też szacunek do psich emocji, wspieranie go w trudnych momentach, liczenie się z tym, że on się boi, nie umie i nie rozumie.
Jestem zdania, że pewna rutyna, stawianie granic daje psu poczucie bezpieczeństwa, ogrania jego żyćko. My sami dopóki nie znamy granic czujemy się niepewnie. Zanim zaczniemy coś od psa wymagać- nauczymy go tego. Zanim skarcimy go za jakieś zachowanie, zastanówmy się dlaczego to zrobił- na pewno nie Tobie na złość. Tak czuł, zrobił to tu i teraz.
Zadajmy sobie pytanie: jak się komunikujemy? Pamiętając, że to nie tylko wydawanie poleceń, ale i słuchanie drugiej strony.
Czy potrafimy przekazać psu informację, czego od niego oczekujemy, czy może wysyłamy sprzeczne komunikaty? Czy potrafimy się opanować, być przewidywalnym?
Tylko tyle. I aż tyle…
Jeżeli szukasz zajęć z psem, gdzie wspólnie wartościowo spędzicie czas, albo nie rozumiesz jego „niegrzecznych” zachowań? Zapraszam Cię.- kliknij w link i poznaj szczegóły mojej oferty.
Do zobaczenia,
Asia.